sobota, 9 czerwca 2012

Recenazja pedzli ecotools


Witajcie Kochani! Dzisiaj przychodzę do was z recenzją, już dobrze większości wam znanych pędzli ecotools. Jak sama nazwa mówi, są one ekologiczne. Rączki pędzli są bambusowe, a włosie syntetyczne, produkowane przy zachowaniu wszystkich standardów ekologicznych. Pędzle te mają łączyć ekologie z wysoką jakością produktu. Pędzle pakowane są w opakowania wykonane z materiałów biodegradalnych. Opakowanie pędzli jest z pozoru praktyczne, ale mi absolutnie się nie podoba. Pędzle strasznie rozczapierzają się podczas wyciągania. Swoje pędzle kupiłam w drogerii rosmann i w niej dostępne są tylko te 4 modele, oczywiście ecotools ma w swojej ofercie wiele więcej pędzli, z tego co wiem to można je zakupić przez internet, ale jeśli wiecie, czy gdzieś jeszcze w Polsce można je zdobyć piszcie w komentarzach! Co do cen to absolutnie nie pamiętam ile kosztowały, bo kupiłam je bardzo dawno temu ale ok 30 zł na jeden pędzel. Chociaż mam je już dosyć długo, to nic absolutnie się z nimi nie dzieje. Myje je dosyć brutalnie, bo są bardzo gęste i ciężko wymyć z nich szampon, więc płuczę je wielokrotnie i susze włosiem zwróconym do góry. Wiem, że to bardzo źle, ale czasami nie mam czasu, a tak szybciej są gotowe do użytku. Jak narazie klej trzyma włosie i żadne im z głowy nie spadło :)

Pędzel do pudru. Długo szukałam idealnego pędzla do pudru, w większości kosztowały one powyżej 40 zł, a te z tańszych firm, drapały mnie po twarzy. Pędzel ecotools jest bardzo mięciutki, jeden z moich ulubionych pędzli! Nie jest za duży, ma idealny kształt aby opudrować całą twarz jak i np. okolice oczu. 

Pędzel do podkładu, straszny pędzel. Znudziły mi się już pędzle typu "skunks" i chciałam wypróbować pędzel języczkowy. Ten pędzel, jako jedyny ma inny rodzaj włosia, jest ono bardzo twarde, a co najgorsze jego końcówki strasznie kują, jak małe igiełki. Na policzkach i w okolicach oczu najbardziej to czuć, nie lubię go używać, ale po pierwszej aplikacji, kiedy ma w sobie trochę podkładu staje się miękki, oczywiście odrobinkę.

Pędzel do cieni, absolutny ulubieniec. Jeśli szukacie pędzla, którym można wykonać cały makijaż to warto zainwestować w ten niepozorny pędzel. Jest on gęsty, więc spokojnie posłuży do rozcierania. Jest języczkowy, wiec nakładana cień na całą powiekę oraz jest zakończony czubkiem (na zajęciach tego nie widać) więc idealnie nadaje się do nakładania cienia na dolną powiekę czy załamanie. Kocham go! Naprawdę mój ulubieniec od kilku dobrych miesięcy!

Pędzle do różu. Kupiony jako pierwszy, miał mi służyć do kremowego bronzera z kobo. Idealnie się do tego nadaje, jak również do nakładania różu. Nawet bardzo napigmentowany róż, którym przy aplikacji innym pędzlem robił plamy, aplikowany tym jest idealnie rozłożony i dzięki objętości pędzla, od razu roztarty. Szybko można nałożyć, każdy rodzaj różu, bez obaw o nieudany makijaż.

Jak widzicie, pędzle z tej firmy, to nie tylko zabawi dla fanów ekologi, ale naprawdę dobre pędzle, którymi warto się zaintereswoać. Myślę, że raczej nie będę już dokupywać więcej pędzli z tej firmy, bo wolę wypróbować coś innego, ale te które mam z małymi wyjątkami podbiły moje serce.

Udzielił się wam piłkoszał? Ja nie przepadam za oglądaniem meczy i absolutnie się na tym nie znam, ale skoro jest już euro, to oglądałam i nawet mi się spodobało :)

Na żaden mecz niestety nie pojadę, ale gdybym miała okazje na pewno bym pojechała, zupełnie inaczej przeżywa się to na stadionie. Mój barat będzie miał okazje przeżyć te piłkarskie emocje, jestem ciekawa czy wy interesujecie się piłką i czy będziecie kibicować na stadionach! A na zdjęciu mój z nudów zrobiony na szybko pomysł na kibicowanie.
Pozdrawiam!