sobota, 24 listopada 2012

60's Makeup


Witam! Dzisiaj przychodzę do was z propozycją kolejnego makijażu z lat 60. Pokazywałam wam już moją wersję makijażu Twiggy, tym razem jest to wersja bardziej zbliżona do oryginału. Moją modelką była piękna Magda, której ten makijaż podkreśla jej ogromne oczy. Nie użyłam zbyt dużo kosmetyków do jego wykonania, liczy się bardziej precyzja i duża ilość wolnego czasu, bo wielokrotnie zdarza sie w tego typu makijażach, że przy małej pomyłce wszystko należy zmyć i zacząć od nowa.


Makijaż zaczynam od nałożenia podkładu, użyłam dość jasnego podkładu, aby rozświetlić cerę. 

Konturuje twarz bronzerem i różem w lekkim różowy kolorze. 

 Nakładam bazę pod cienie, to ważne przy tym makijażu. Eye liner na powiece nie będzie się tak rozmazywał.
Czarnym cieniem rysuję kreski w załamaniu powieki. Robię to delikatnie, aby łatwo było można wprowadzić poprawki.
 

Gdy krztałt kresek nam podpowiada, poprawiamy je czarnym eyelinerem najlepiej żelowym. 

 Czarnym cieniem dorysowuje dolne rzęsy.

 Podkręcam rzęsy zalotką i mocno tuszuje rzęsy 
Brwi podkreślam delikatnie kredką. Przy mocnym makijażu oczy ważne, aby je zaznaczyć.

Usta maluje szminką w delikatnym różowo-malinowym kolorze. 
 Teraz czas na sztuczne rzęsy, które podkreślą urok całego makijażu. Dla mnie to obecnie najtrudniejszy jego etap...
Trzymają się? Nie? Ah... to naprawdę stresujące. Gdy rzęsy w końcu się trzymają makijaż można uznać za skończony.
Zdjęcia modelce robiła Miga, która niedawno założyła bloga o wegetarianizmie fallinvege.blogspot.com
Makijaż jest efektowny, wiec możecie go wykorzystać do sesji fotograficznych czy na imprezy. Nie jestem przekonana do dolnych rzęs, chyba muszę w końcu zainwestować w sztuczne dolne rzęsy. One dają najlepszy efekt, jeśli możecie mi jakieś polecić, proszę o kontakt. Wkrótce pojawią się na blogu recenzje kremów BB, moje ostatnie zakupy i coś o pielęgnacji włosów.


A to piosenka, którą ostatnio odkryłam,
 
Pozdrawiam! 

niedziela, 18 listopada 2012

Paczka od Pharmatheiss & Gdzie byłam, gdy mnie nie było?

Witam! Przepraszam, że zrobiłam sobie taką długą przerwę od blogowania. W szkole naprawdę mam multum sprawdzianów, zajęć dodatkowych, mój grafik przez ostatnie tygodnie był niezwykle napięty. Brak mi czasu dosłownie na wszystko! Dni te umilił mi bardzo miły prezent od firmy Pharmatheiss. Otrzymałam od nich piękną paczkę paczkę z cudowną zawartością. Naprawdę jest to cudowny prezent za który bardzo dziękuję! Już dzisiaj zaczynam testować moich nowych przyjaciół!
Opakowanie produktów są bardzo ładne. Szczególnie podoba mi się opakowanie kremu do twarzy, metaliczna zakrętka i szklany słoiczek. Opakowanie kremu do rąk też jest bardzo oryginalne.
Krem do rąk szorstkich i suchych. Kombinacja olejku z pestek granatu, olejku z awokado, oliwy z oliwek. Hihihi cudownie :D
Żel pod prysznic z wyciągiem z granatu i oliwy z oliwek. Może w końcu zajdę coś co będzie mnie idealnie nawilżać pod prysznicem?
Ujędrniające masło do ciała, dla skóry suchej, wrażliwej. 
Krem ujędrniający na dzień, redukuje zmarszczki. Olejek z pestek granatu, toskańska oliwa z oliwek.Właśnie z tym kremem mam problem, bo ze względu na mój młody wiek, nie mam jeszcze zmarszczek, ani potrzeby odmładzania skóry. Nie mam tez komu za bardzo tego kremu oddać do testowania. Zobaczymy, może coś wymyślę. 
Wszystko było zapakowane w piękny kartonik, a w środku owinięte kokardką. Widać, że firma stara się aby dogodzić swoim klientkom, jestem zachwycona pozytywnym kontaktem z firmą. 
 Postaram się wam wynagrodzić moją nieobecność na blogu, wstawiając zdjęcia z wyprawy do ukochanego Wrocławia z moim chłopakiem. Mam nadzieję, że jeszcze nie zapomnieliście jak wyglądam ;)


Wędrując po Wrocławiu w dość ciepły dzień, nagle weszliśmy w ulicę przystrojoną świątecznymi ozdobami i zasypaną śniegiem. Zdezorientowani nagle zorientowaliśmy się, że jest kręcony w tym miejscu film!
Tak powstaje sztuczny śnieg.
 Mam już w zapasie kilka notek dla was, mam nadzieję, że znajdę czas na ich zredagowanie. Cieszę się, że już niedługo są święta! Uwielbiam świąteczną atmosferę. Mam w planach dużo świątecznych makijaży oraz zimową pielęgnację.
Pozdrawiam!