Witam! Dzisiaj przychodzę do was z propozycją kolejnego makijażu z lat 60. Pokazywałam wam już moją wersję makijażu Twiggy, tym razem jest to wersja bardziej zbliżona do oryginału. Moją modelką była piękna Magda, której ten makijaż podkreśla jej ogromne oczy. Nie użyłam zbyt dużo kosmetyków do jego wykonania, liczy się bardziej precyzja i duża ilość wolnego czasu, bo wielokrotnie zdarza sie w tego typu makijażach, że przy małej pomyłce wszystko należy zmyć i zacząć od nowa.
Makijaż zaczynam od nałożenia podkładu, użyłam dość jasnego podkładu, aby rozświetlić cerę.
Konturuje twarz bronzerem i różem w lekkim różowy kolorze.
Nakładam bazę pod cienie, to ważne przy tym makijażu. Eye liner na powiece nie będzie się tak rozmazywał.
Czarnym cieniem rysuję kreski w załamaniu powieki. Robię to delikatnie, aby łatwo było można wprowadzić poprawki.
Gdy krztałt kresek nam podpowiada, poprawiamy je czarnym eyelinerem najlepiej żelowym.
Czarnym cieniem dorysowuje dolne rzęsy.
Podkręcam rzęsy zalotką i mocno tuszuje rzęsy
Brwi podkreślam delikatnie kredką. Przy mocnym makijażu oczy ważne, aby je zaznaczyć.
Usta maluje szminką w delikatnym różowo-malinowym kolorze.
Teraz czas na sztuczne rzęsy, które podkreślą urok całego makijażu. Dla mnie to obecnie najtrudniejszy jego etap...
Trzymają się? Nie? Ah... to naprawdę stresujące. Gdy rzęsy w końcu się trzymają makijaż można uznać za skończony.
Zdjęcia modelce robiła Miga, która niedawno założyła bloga o wegetarianizmie fallinvege.blogspot.com
Zdjęcia modelce robiła Miga, która niedawno założyła bloga o wegetarianizmie fallinvege.blogspot.com
Makijaż jest efektowny, wiec możecie go wykorzystać do sesji fotograficznych czy na imprezy. Nie jestem przekonana do dolnych rzęs, chyba muszę w końcu zainwestować w sztuczne dolne rzęsy. One dają najlepszy efekt, jeśli możecie mi jakieś polecić, proszę o kontakt. Wkrótce pojawią się na blogu recenzje kremów BB, moje ostatnie zakupy i coś o pielęgnacji włosów.
A to piosenka, którą ostatnio odkryłam,
Pozdrawiam!